Drukuj
Kategoria: Recenzje

Warp 2013

Autechre - Exai

„Exai“ jest jedenastą płytą w dorobku elektronicznego projektu Autechre. Od strony muzycznej album jest kontynuacją stylu zapoczątkowanego na „Quaristice“. 

Autechre zawsze starało się aby generowane materiały były oryginalne. Właściwie w historii tej grupy można jak na razie wyróżnić trzy okresy: 

• Od roku 1987 do 1997;

• Od 1998 do 2006;

• Od 2007 do chwili obecnej.

Jest to oczywiście podział sztuczny, ale umożliwia spojrzenie z dystansu na dziwną machinę z nalepką Autechre.

 

W pierwszym okresie daje się zauważyć fascynacja hip – hopem czego dowodem mogą być struktury utworów (z reguły oparte na pulsującym potężnym beacie, na tle którego dominują scratche, i różne dziwne przemysłowe dźwięki). Ten okres kończy się płytą „Chiastic Slide“ gdzie muzycy nie ukrywają swojej fascynacji narzędziami do produkcji takimi jak MAX/MSP oraz od strony filozoficznej, architekturą budynków. Stąd na kolejnych płytach, aż do „Untilted“ mamy do czynienia z istną wirtuozerią połamanych beatów oraz pięknych tekstur syntetycznych padów, które działąją na wyobraźnię niczym jakaś współczesna budowla architektoniczna. Od płyty „Quaristice“ wdanej w 2007 roku muzyka angielskiego duetu stała się bardziej komputerowa i płaska. Stąd można stwierdzić że brzmienie ogólne na tym trochę ucierpiało. Z drugiej strony Autechre pozbyło się z własnej muzyki wielu mankamentów. Utwory są znacznie bardziej oszlifowane, krótkie, zwarte i nie zawierają masy zbytecznych dźwięków oraz osłabiających padów. Pady mają to do siebie że wprowadzają nastrój podobny do partii skrzypiec, a więc są nostalgiczne i usypiające. Pozbycie się tego oraz prawie w ogóle struktur melodycznych sprawiło że muzyka Autechre nabrała pewnego uderzenia. 

„Exai“ jest niewątpliwie produkcją oryginalną i wartą uwagi. Jest tak, kiedy odniesiemy tą płytę do reszty produkcji elektronicznych jakie wyszły na przełomie lat 2005 – 2010. Jeśli jednak za punkt odniesienia wybierzemy pozostałe produkcje Autechre, to „Exai“ brzmi najsłabiej, najbardziej komputerowo i jest produkcją nudną i bezbarwną. 

Bardzo dobrze że utworów jest aż siedemnaście. Wiele z nich to popis doskonałego warsztatu producenckiego oraz pionierskiej wizji muzyki elektronicznej. Słuchając tej płyty nasuwają się różne skojarzenia. Na pierwszy rzut oka, te produkcje stanowią jakby n – te wersje jakichś pierwotnych kompozycji. Są bardzo skomplikowane. Lawina dźwięków elektronicznych wywołuje pewne uczucia. Są to:

• Melancholia;

• Nuda;

• Dziwność.

• i inne.

Autechre zawsze starało się poszerzać paletę dźwięków elektronicznych oraz sprawiać aby chociaż niektóre z nich zbliżały się swoją żywością do dźwięków naturalnych jak na przykład brzmienie skrzypiec (od strony dźwięków muzycznych) czy typowo industrialne odgłosy uderzeń matalowymi przedmiotami o blachy (od strony brzmień konkretnych). Dużo takich ciekawych brzmień istnieje na recenzowanej płycie. 

Wiele osób przyznaje że Autechre to jeden z najoryginalniejszych projektów. „Exai“ potwierdza ten punkt widzenia. Jest to bardzo dobra płyta, działa na wyobraźnię i jest relatywnie długa (2 cd). Jedynym mankamentem jest zupełny brak poczucia humoru na niej oraz niestaranne brzmienie, trochę za mało ożywione, komputerowe. Są to jednak małe minusy i w niczym nie obniżają ogólnej bardzo dobrej oceny „Exai“.

Drumcomputer

Inne recenzje płyt Autechre na industria.org.pl:

Autechre "Oversteps"

Autechre "Move Of Ten"

Autechre "L-event"

 

Artykuł o Autechre:

Autechre - wiedza, zmiana i cierpliwość, czyli owadzia elektronika