Synthetic Symphony 1997
Album składa się z 4 kompozycji oraz z 4 remiksów. Gatunkowo: można określić jako industrialne techno! Dwie dekonstrukcje wykonał X-Marks The Pedwalk, parę - New Mind.
Brzmienie ,,Metachrome‘‘ to nie IDM. Dobrze jest znać tego typu twórczość. Płyta była porządnie dystrybuowana. Ma ciekawą szatę graficzną.
Mamy tutaj do czynienia z trakerami; jest też proroczy wokal – wspaniale. Tego typu styl powstał chyba jeszcze w latach 1980 – tych. Źle było wtedy zacząć grać. Na całym albumie istnieją męskie i kobiece wokale – czasami występują one na przemian.
Albumu słucha się dość dobrze oraz to nie parkietowe hity auli. Na uwagę zasługuje dynamika - miks jest cyfrowy.
Muzykę elektroniczną można generować na samplerze. Przypomina to metodę produkowanie brzmień w studio klasycznym. Industrial jednak przedmiotowo traktował sprzęt przeznaczony do produkowania komercyjnych sygnałów brzmieniowych. W elektronice miraż taśm wytwarzał obiekty mocno warstwowe. Tworzenie klimatów to żmudny proces. Nie ma to obecnie znaczenia, są za to wersje. Technologia jest narzędziem i służy do realizacji celu. A co z myślą muzyczną? Czy jest w tyle za technologią? ,,Metachrome‘‘ to płyta która wpływa psychodelicznie i pozytywnie na nastrój i samopoczucie.
Relatywnie dużo odkryło Hyperdex – 1 – Sect w sensie studyjnego przetwarzania zdarzeń dźwiękowych. Obecnie do starego brzmienia można się przyzwyczaić. Blednie to jednak w porównaniu z pewnymi albumami nagranymi na oknie ostatnich sześciu lat. ,,Metachrome‘‘ jest mieszaniną brzmieniowych kolorów; kompleksem ekstremalnego industrialu. Niezbyt ciekawe są tematy w kompozycjach. Utwory osadzone są na typowo rytmicznym czasami można wręcz powiedzieć że hip hopowym brzmieniu!
Album ,,Metachrome‘‘ można więc znać. Spełni swoją funkcję jako odświeżarka miękkiego, alternetywnego brzmienia posztkowanej efektami retro elektroniki.
Sokil