Drukuj
Kategoria: Recenzje

Galactical Records 2005

Samael - TelepathW szeroko rozumianej muzyce, prawdopodobnie wymyślenie czegoś nowego staje się coraz trudniejsze. Trudno powiedzieć z czego to wynika. Prawdopodobnie na to zjawisko ma wpływ pewny letarg twórców instrumentów: klasycznych i elektronicznych

(na przykład w świecie syntezatorów po przełomowych pracach inżynierów z Clavii, które zaowocowały powstaniem wirtualnych analogów Nord Lead, co z kolei pociągnęło za sobą rzesze naśladowców, od Waldorfa po Korga, nic nowego się nie ukazało). Muzyka jest oczywiście zależna od tego na jakim instrumentarium się ją tworzy. Choć niektórzy mogą stwierdzać że sprzęt jest tylko narzędziem, ale jak wynika z filozoficznych prac pionierów elektroniki. Np. Koeniga, struktura instrumentów wnosi wkład do tworzonych dzieł (co ciekawe w książce „Muzyka elektroniczna“ Włodzimierz Kotoński, jeden z pionierów polskiej elektroniki zakłada niezależność muzyki od tworzonego sprzętu, klasyfikując go po prostu jako samplery, syntezatory, sekwencery etc, a nie jak to czyni większość, Korgi, Nord Leady, Doepfery etc.).

Ale wracając do Samaela. „Telepath“ jest właściwie około 30 – to minutową płytką w formacie sp. Oznacza to ni mniej ni więcej tylko (z definicji) mutacje tytułowego utworu, czyli „Telepath“. Tak jest w istocie, ale są to mutacje naprawę wysokiej klasy. W pewnym sensie "Telepath" może być bardzo dobrym wstępem do zapoznania się z kultową płytą „Reign Of Light“, a od strony psychologicznej ostatnie 3 czy 4 płyty Samaela mogąe popchnąć słuchacza na szeroko rozumiane wody współczesnej psychologii i filozofii. 

Samael buduje swoją klasę na recenzowanym krążku poprzez:

znalezienie nowego w starym (według filozofa F. Nietzschego cecha genialnych dzieł), a chodzi o odświeżenie oldschoolowego industrial metalu a’la Skrew czy Ministry;

proste ale mocne teksty o dużej sile oddziaływania na słuchacza, które niewątpliwie mają współczesne poparcie „awangardowej“ nauki (fizyka kwantowa, psychologia) oraz dobrej filozofii.

Zasadniczo przekaz Samaela na „Telepath“, czy „Reign Of Light“ można chyba interpretować w ten sposób, że jedynym lekarstwem na poradzenie sobie z patologiami życia we współczesnym społeczeństwie wraz z jego obłędem, jest powrót do mocy i niewinności. Odbywa się on poprzez pracę nad sobą i nad własnym wzrostem wewnętrzym, a zwłaszcza rozwojem wyobraźni twórczej, zdolnościami telepatycznymi. Właściwie to można stwierdzić ża paradoksalnie Samael (choć kojarzony z black metalem), na „Telepath“ prezentuje stanowisko wysoce religijne. Genialność tekstów (które możemy przeczytać na wewnętrznej stronie digipacku) wręcz uderza. Są to piękne stwierdzenia o wielkiej ogólności. Mogą one prawdopodonie pomóc jednostkom zagubionym znaleźć prostą drogę w pogmatwanej rzeczywistości.

Reasumując, Samael na „Telepath“ prezentuje mocno i perfekcyjnie zrealizowany materiał na styku industrialnego metalu oraz black metalu, z elementami techno (remiksy utworu „Telepath“). Stąd trafia w gusta szerokich grup odbiorców. Z zalewie rynku muzycznego miernej jakości płytami, o podobnym komputerowym brzmieniu (co dotyczy też dobrych zespołów jak Skinny Puppy, FLA, Laibach czy Massive Attack), jedynie kilka zespołów potrafi zachować swoją klasę i wzbudzać w słuchaczach dreszcz emocji i zajawki. Są to właśnie na przykład Samael czy Autechre (z zupełnie innej, ale też ekstremalnej szuflady).

Warto zapoznać się z prezentowanym wydawnictwem, ponieważ zarówno ono jak i sama płyta „Reign Of Light“ to chyba w ogóle najlepsze co ukazało się w muzyce na przełomie lat 2000 – 2005.

www.samael.info

Drumcomputer

Przeczytaj inne recenzje Samael na industria.org.pl

Samael "Era One"