Self Released 2017

Wolne Pokoje - Teren Przyległy - SkretwaZaskakujące - ostatnio dość dużo dzieje się w polskiej muzyce eksperymentalnej. Powstało - zresztą jak zawsze, relatywnie dużo projektów. Jeśli chodzi o definicje, to chyba post jest najbardziej adekwatnym przedrostkiem dostosowywanym do wszelakich nazw. Mięliśmy postindustrial, mamy postnoise, postIDM - zupełnie tak jakby tylko nawiązania i reminescencje do dawnych form sztuki miały sens. Wolne pokoje grają, w klimatach określanych jako współczesny mroczny ambient. Zaiste, tutaj, czyli do tego terminu, też dałbym przedrosek post, zatem mięlibyśmy post dark ambient!

Niczego nowego do muzyki to wydawnictwo według mnie nie wnosi. Na plus można tu zaliczyć ogólne, dobre, sonorystyczne brzmienie tego materiału audio. Dość ciepły, analogowy dźwięk wolno ,,przelewa się z głośników na podłogę mojego pokoju zapełniając otoczenie, pomieszczenie dudniącą falą stojącą''!

Wolne Pokoje to kolejny projekt Rogera (znanego z uczestnictwa w produkowaniu materiałów dla takich  formacji jak 30 kilo słońca, czy rewelacyjne według mnie Ak Uki). ,,Teren Przyległy'' zawiera ,,rozczapierzone'', elektroakustyczne eksperymenty w ,,licealnych'' klimatach. Istnieje tu też sporo odgłosów rozmaitych blaszanych przedmiotów. Są tu ponadto rozpostarte, ponagrywane elementy nagrań zebranych w terenie przyległym do kołobrzeskiej Plaży Zachodniej. Oprócz tego w nagraniach wykorzystano szereg niecodziennych instrumentów akustyczno – analogowych, tudzież elektro old schoolowych, jak między innymi bamboo sax, słowacki flet alikwotowy, ksylofon, konga, Vermona Formation 1, Casio CTK 200, Korg Monotron, dub sirene, czy też Akai GX 210 D. Mało tego - uderzano też nieraz podczas produkcji w instrumenty znalezione, zniszczone lub zdeformowane. Jak wynika z oficjalnej witryny bandcamp, w nagraniach jednak nie wykorzystano ani samplerów, ani sekwencerów, ani też współczesnych looperów. Wynikiem jest zatem kolejna mroczna i spokojna płyta w typowym ,,polskim metafizycznym klimacie''.

Album ten jest bezsprzecznie warty uwagi i odszukania - gorąco namawiam do odwiedzenia witryny formacji Wolne Pokoje i nabycie recenzowanego wydawnictwa; naprawdę warto, jeśli kogoś nie usypiają jeszcze takie melancholijne albumy bez agresywnych rytmów.

Drumcomputer (Sokil)