Drukuj
Kategoria: Recenzje

B. D. T. A. 2017

Gazawat – Wampir

Album pod tytułem ,,Wampir'' to bezsprzecznie industrialna produkcja audio. Podoba mi się tutaj tematyka oraz zastosowane brzmienia syntezatorów. Tematyka tej publikacji oscyluje wokół szeroko rozumianej socjologii i historii.

Album przenikają misterne i tajemnicze drony, a także dialogi zaczerpnięte z mediów. Ogólnie dobrze się tego odsłuchuje. Nie jestem jednak do końca przekonany co do promocji jaką stosuje formacja Gazawat (a nawet w ogóle sam label B. D. T. A.). Album ,,Wampir'' wpadł w moje ręce zupełnie przypadkowo. Żadnych nowinek w mediach, praktycznie wytłumiony marketing szeptany – bynajmniej wśród tych fanów przemysłu których udało mi się poznać osobiście. Jak łatwo zauważyć ostatnio coraz częściej spotykamy, nie tylko w interncie, mroczne ambientowe albumy, w których wykorzystywane są relatywnie łatwo dostępne nagrania archiwalne. Jeśli dialogów jest  dostatecznie dużo, można w oparciu o nie, wygenerować taką ilość kompozycji aby powstał pełnoczasowy album. Do tych fragmentów wypowiedzi dodawane są przesterowane pady analogowych syntezatorów albo odgłosy taśm przetworzonych rozmaitymi urządzeniami studyjnymi. Tak jest i w przypadku recenzowanej płyty. Ogólnie jest to coś w rodzaju słuchowiska, dość mrocznego i industrialnego zarazem. Nie wiem jak jest na koncertach Gazawat, ale jeśli do tej muzyki dodać także osadzoną w odpowiedniej tematyce oprawę wizualną, to prawdopodobnie Gazawat wpisywałby się w termin ,,sto procent przemysłu''. Album jest łatwo dostępny i myślę iż ze względu na swoją tematykę ta produkcja Gazawat bezsprzecznie zasługuje na uwagę. Same brzmienia są dobrze skonstruowane i przez cały czas panuje tu ogólnie mistyczny minimal. Praktycznie zero cięższych pojedynczych ,,zdarzeń dźwiękowych'', rytmów i ogólnie głośnych, przekompresowanych, agresywnych uderzeń blach, czy futurystycznie brzmiących sampli stawia to wydawnictwo na równi z innymi z kanonu określanego jako mroczny ambient. Rzecz jasna nie jest to jednak muzyka otoczenia. Uważam iż każdy ortodoksyjny fan szumiących brzmień i polskich wydawnictw powinien bezsprzecznie zapoznać z tą ciekawą płytą.

Drumcomputer (Sokil)