Drukuj
Kategoria: Recenzje

Petroglyph Music 2015

No Way Out - Procedes De Transformation

Przedstawiane wydawnictwo to zbiór kilku relatywnie ciekawych kompozycji utrzymanych w stylistyce dark ambient/industrial. Twórcy tej muzyki prawdopodobnie nie wysilali się na oryginalność za wszelką cenę. We wszystkich kompozycjach dominuje prostota, minimalizm dobre wyważenie i balans w spektrum słyszalności ucha ludzkiego.

Sporo tutaj dziwnych statycznych dronów, dialogów - to wszystko sprawia że ta płyta doskonale wpisuje się w ogół przedsięwzięć określanych jako muzyka otoczenia. Praktycznie tylko dialogi i odgłosy ludzkie stanowią element dynamiczny, dzięki któremu możemy w ogóle mówić w tym przypadku o jakimkolwiek ,,ruchu'' w kompozycjach.
    Album przypomina mi dokonania projektów takich jak Final, Lull, ale nie wiem czy takie porównanie może w jakikolwiek sposób przybliżyć to wydawnictwo. ,,There Was No Future After All ..." to kolejny przykład, dość szybko pewnie generowanej i mało odkrywczej muzyki do pobrania za darmo (pod adresem archive.org/details/petroglyph384D.N.P._VS_MUTATE-There_was_no_future_after_all).
    Muszę przyznać że takie statyczne drony już mnie nie ruszają, tego typu wydawnictw jest po prostu zatrzęsienie. Z drugiej strony autorzy tego albumu w sprytny sposób uniknęli różnych poważnych problemów na jakie można natknąć się podczas prac producenckich. Odnajdywanie abstrakcyjnych form jest przez niektórych muzyków elektronicznych porównywane do czegoś w rodzaju rozwiązywania logicznej łamigłówki. Tymczasem D.N.P vs Mutate po prostu zredukowali ilość brzmień, nie aplikowani żadnych rytmów i może dlatego cały ten album jest dość płynny i w sumie dość dobrze wpada w ucho.
    Po wielokrotnych zapoznawaniach się z tego typu mroczną muzyką otoczenia praktycznie bardzo trudno mnie czymkolwiek zaskoczyć w tych klimatach. Po prostu takie coś sprawia dla mnie wrażenie ,,zwyczajnego dark ambientu'' i nie wywołuje już takich emocji jak niegdyś. Ponadto ta płyta nieraz wprowadza odbiorcę w dziwny stan ,,rozstrojenia'' być może przez to że sporo tutaj dysonansów. Zastanawiam się tylko nad stanem psychicznym ludzi którzy parają się taką materią. Jeśli muzyka odwzorowuje stan umysłu to coś takiego jak na tej płycie mogą tworzyć tylko osoby skrajnie przygnębione albo wręcz szalone.
    Nie wydaje mi się aby temu albumowi oraz innym z netlabela Petroglyph Music udało się przebić w nastawionym na konkurencję rynku. Chodzi o to że naprawdę sporo ludzi generuje tego typu struktury, często posiłkując się znanym stwierdzeniem G. Orridge'a: ,,mając syntezatory, taśmy, możesz robić z muzyką co ci się żywnie podoba, w ogóle nie mając pojęcia o grze na jakimkolwiek instrumencie''. W obecnych nastawionych na informację czasach to stwierdzenie można odnieść też do odwzorowań instrumentów lub nawet całych studio nagraniowych. Takie odwzorowania to jak wiadomo aplikacje DAW wraz z własnymi lub pozyskanymi od niezależnych producentów wirtualnymi instrumentami i efektami. Odwzorowania takie odnoszą się jednak nie do realnych obiektów ale do naszej wiedzy o nich.

Drumcomputer