Dark Vinyl Records 1993

Disscting Table - Ultimte Psychological Description II

Produkcja niniejsza jest jedną z ciekawszych, ekstremalniejszych i mało znanych płyt wygenerowanych w pierwszej połowie lat 1990 - tych. W kontekście muzyki elektronicznej świat był w tym okresie czasu zdominowany kultem samplerów oraz polifonicznych syntezatorów cyfrowych. Ów album ,,Ultimate Pschological Description II'' sprawia wrażenie karkołomnego w odbiorze.

Na początku zapoznawania się z nim, kiedy słuchamy go bez uczucia pewności i względem własnej aktualnej wiedzy, niełatwo jest przebrnąć przez skondensowaną lawinę pomysłów wykorzystanych w pozczgólnych utworach. Trudno zauważyć o co właściwie chodzi w surowych i hałaśliwych miksach noise'owych podkładów. Brzmią one po prostu sztucznie. Formacja z Kraju Kwitnącej Wiśni jest mało znana w paczkach zwolenników przemysłu. Czasami niedbające zbytnio o marketing kapele wydawały oryginalne albumy (np. niedoceniana formacja  Abstinence). Produkcja omawiana zalicza się być może do tego rodzaju dzieł. Dissecting Table oscyluje tu między skrajnościami. Czy granie ekstrem można uznać za hobby? Czy nie jest to przypadkiem wyładowywanie gniewu, frustracji modulowanymi hałasami? O tym projekcie mało się wspominało w prasie muzycznej (bynajmniej w tej którą konsumowałem).  Czy obecnie istnieje coś takiego jak nurt uboczny względem mainstreamu? Nie wiadomo czy ten klimat da się uznać za coś pobocznego względem komercji. Ostatnio w internecie coraz trudniej o porządne logiczne wymieszanie stylistyczne wykonawców na poszczególnych wielotematycznych stronach www. Mamy tu do czynienia z czymś w rodzaju ,,skundlenia'' muzyki.

,,Ultimate Pschological Description II'' jest dawką bezkompromisowego hałasu, dysonansów i sonorystycznych barw, i to wszystko jednak, niczym meduza, wymyka się próbom zaszufladkowania. W ,,świecie'' lidera Dissecting Table, Ichiro Tsui istnieje na równych zasadach postindustrial, elementy bezkomproisowego i burzącego tradycyjne ,,szkolne'' pojmowanie muzyki, bruitystycznego japońskiego noise, a także crust punk i grind core. Brzmi to też podobnie do stylu wielu  grup z, zupełnie ostatnio dziwnego, kanonu industrial metal. Jak wiadomo, posługując się głównie samplerami, formacje tego typu próbowały łączyć w latach 1990 - tych ,,czyste'' syntezatory z ,,brudnym'' przytłaczającym gitarowym graniem rodem z metalu. Obecnie kapele industrialno-metalowe ponadto wrzucają do tak zaprojektowanej ,,mieszanki'' elementy nurtów klubowch takich jak drum and bass, dub step, dance hall (wraz z wszelkimi klonami i mutacjami). Na początku zapoznawania się z ,,Ultimate Pschological Description II'' zwraca uwagę chaotyczny odhumanizowany styl a także enigmatyczne, smoliste, przybrudzone i surowe, jak gdyby nie do końca ,,obrobione'' brzmienie. Robiąca wrażenie ekstremalność struktur kompensuje w pewien sposób nienajlepszą realizację studyjną poszczególnych nagrań. Na www grupy możemy się dowiedzieć że w 2016 roku, eksperymenty z kompozycjami stanowią główny priorytet Dissectig Table. Najowsze kompozycje z serii ,,Atonalism'' są wytwarzane w 100 % przez komputer! Prezentowana płyta powoduje napięcie podczas kilku pierwszch przesłuchań. Uwaga skupia się wtenczas na warstwie brzmieniowej. Jednak całość wzbudza jakąś dziką fascynację. Album uwodzi, wciąga, absorbuje  i niesamowicie zaskakuje po określonym czasie kilkunastu przesłuchań, a ,,piosenki'' wówczas wydają się przemyślane, natomiast muzyka jawi się jako materia  wygenerowana z wyobraźnią godną matematyka lub architekta. Nie jest to jednak jakieś arcydzieło sztuki. Formacja prezentuje tendencyjny klimat dla starego industrialu. ,,Generuje hałas'', brzmiąc cyfrowo, w stylu lat 1990 - tych. Mamy tu w bezkompromisowej, przesadnej nieraz ilości, noise z syntezatora muzycznego. Stylistyka grupy szokuje czasem odbiorę elementami bluźnierczymi  i prześmiewczymi a'la w fińskim black metalowym zespole o nazwie Impaled Nazarene. Cechą godną uwagi jest to, że ,,Ultimate..." jest to dopracowana i rzetelna produkcja w której kompozycje bazują na pewnej liczbie oryginalnych idei muzycznych. Nie jest to regułą w przypadku japońskich wydawnictw spod szyldu noise . Nieraz albumy bazują tam na jednej koncepcji. I wystarcza to do generowania około kilkudziesięciu minut materii dźwiękowej. W sumie to nic dziwnego skoro w takiego rodzaju ekspresji brzmienia są bardzo szerokie jeśli chodzi o spektrum słuszalności (20Hz-20000Hz). Różnorodność hałasów (od zimnych syntetycznych cyfrowych padów, przez ciężkie blachy, do ostrych ,,zjadliwych'' przesterowanych bitów w klimatach wydawnictw Ant-Zenu z lat 1990 - tych). Smaczki i odcienie ekstremalnych stylistyk (inspiracje dwoma pierwszymi albumami Napalm Death i być może wczesnym Extreme Noise Trror). Ciekawy, psychodeliczny, rozwrzeszczany nieraz w dwóch przekrzykujących się pasmach na zasadzie kłótni wokal frontmana Ichiro Tsui, to tylko niektóre z zalet recenzowanej produkcji. Podsumowując ,,Ultimate Pschological Description II'' to:

  • dzieło intrygujące i dające przyjemność z odsłuchu, choć też nieco niszowe w tym sensie że sprawia wrażenie pasjonującego ,,opowiedzenia'' pewnego etapu w życiu artysty, po przyjęciu kreślonej formy, a nie produktu komercyjnego robionego na zamówienie;
  • ekstremalne i inspirujące;
  • dawka hałasów w cyfrowych klimatach końcówki ostatniego millenium;
  • zbiór dźwięków generowanych przez azjatyckich twórców być może pozbawionych chorobliwej ambicji i egoizmu. Na tą przypadłość cierpi niestety wielu współczesnych ,,wytresowanych'' ludzi oraz osobników sporo myślących, niekoniecznie szablonami, na codzień, zwłaszcza w pewnych krajach UE.
Drumcomputer