Drukuj
Kategoria: Recenzje

ant-zen 2005 

axiome - il pleut des cordesAxiome jest belgijskim, dwuosobowym projektem muzycznym. Tworzą go Olivier Moreau (znany z doskonałego Imminent) oraz C - Drik, klasycznie wykształcony muzyk publikujący swoje prace od 1989 roku pod pseudonimem Crno Klank. Axiome powołano do życia w 1991 roku ale pierwsza ciekawa publikacja ,,Rictus'' miała miejsce dopiero osiem lat później (w labelu Ant - Zen).

Recenzowany album to piąte publiczne przedstawienie niesamowitych pomysłów Belgów. Na płycie znajdziemy bezlitosną mieszaninę muzycznych tonów, która niewprawionych słuchaczy może przyprawić o ból głowy.

Od strony klimatycznej ta muzyka łączy industrial, breakcore i noise. 

Nie jest to jednak atmosfera znana z dokonań na przykład Atari Teenage Riot, czy Ec8or. Tutaj wszystko jest niesamowicie przypadkowe i prawie nic się w ogóle nie powtarza. To nasuwa skojarzenia z pewnymi utworami Autechre, z tym że Axiome jest znacznie bardziej noise'owe i bezkompromisowe. 

Niekiedy jest tak, że w procesie twórczym zbytnie pospieszenie się z pracami powoduje zejście na manowce i długie bezowocne wędrówki. Dlatego należy się poruszać powoli, co zresztą ujął pięknie, znany z prac nad teorią względności matematyk Roger Penrose w liczącej około 1000 stron i pisanej przez osiem lat książce ,,Droga do Rzeczywistości''.

Nie mam zielonego pojęcia jak było w przypadku nagrywania tego noise'u ale pewne kompozycje są tutaj właśnie takimi bezsensownymi wędrówkami po manowcach rzeczywistości muzycznej. Axiome nie serwuje ani jednego zapadającego w pamięć utworu. Zamiast tego uszy słuchacza są wręcz torturowane nieregularnymi bitami i rozmytymi plamami hałasu z syntezatorów. Jest to wyczuwalne zwłaszcza wtedy jeśli ktoś jest przyzwyczajony do tego, że w industrialu mamy określone szablony budowy kompozycji. Sam szablon często jest zupełnie nieistotny podczas słuchania. A rozpatrywanie tego w momencie generowania muzyki jest skupieniem się i zadawaniem pytań o elementy formalne kompozycji co musi jawnie prowadzić do kiczu. 

Nabyłem ,,Il Pleut Des Cordes'' na winylu prosto z labela Ant Zen z Niemiec w zeszłym roku. Na płycie, której prędkość odtwarzania wynosi 45 RPM mamy ogólem tylko sześć kompozycji, a to trochę niewiele. Z internetu wynika że ''Il Pleut Des Cordes'' to synonim stwierdzenia że deszcz pada intensywnie, dużymi kroplami. Jak widać taki zupełnie błahy fakt może być inspiracją do wydania muzyki na Zachodzie i zarobienia na tym pieniędzy. A w Polsce niektórzy ludzie silą się czasami na nie wiadomo jaką oryginalność i śpiewają teksty metafizyczne w których pewnym wyrazom w ogóle nie nadano znaczenia. Zatem mówią o tym o czym mówić nie wolno, bo jest to wyjście poza granice języka w ogóle.

Pamiętam swój zachwyt albumem ,,Rictus'' który był nawet nieco ciekawszy od ,,Human Dislocation'' Imminent Starvation. Niestety ,,Il Pleut Des Cordes'' w porównaniu do ,,Rictus'' wypada co najmniej blado. W utworach nie ma tego genialnego narastania napięcia, nawet jeśli jest to tylko wybieg stosowany powszechnie przez didżejów i kompozytorów muzyki klubowej.

Ogólnie rzecz biorąc omawiana płyta to przeciętna produkcja. Obecnie podobnych klimatów jest do nabycia bardzo wiele. Fani muszą silić się na wyławianie pereł z muzycznej masy. Dobrze tylko że to wydawnictwo brzmi poprawnie, w bardzo industrialnym stylu. Nie jestem pewien czy droga kariery w jaką skręcił Olivier Moreau jest dobrym pomysłem. Na ostatniej płycie Imminent też jest sporo przypadkowych rytmów, brak powtórzeń w pętlach, niespotykane aranżacje. Jest to z pewnością zasługa zdolności technicznych i znania pewnych trików w studio nagraniowym. Z drugiej strony czasami coś takiego idzie w jakiś dziwny barok co sprawia przerost formy nad treścią.

,,Il Pleut Des Cordes'' to dobra ale na pewno nie wybitna produkcja na styku breakcore, noise i industrialu. Przekombinowanie utworów nie jest receptą na sukces ponieważ kawałki to nie konstrukcje zbudowane z prefabrykatów, według przepisu. Każdy utwór to coś więcej niż suma części. Niestety Axiome chyba o tym zapomniało, tworząc materiał chyba tylko dla koneserów produktów wydawanych w klimatach belgijskiej sceny industrialnej. 

Drumcomputer